Podczas tegorocznego Final Cut Pro X Creative Summit, Apple udostępniło zaproszonym na to wydarzenie iMaki Pro które będą dostępne jeszcze pod koniec tego roku. Uczestniczy dostali możliwość sprawdzenia wydajności Final Cut Pro X na najpotężniejszym iMaku jaki Apple wyprodukowało. Jeszcze w tym roku zostanie udostępniona aktualizacja Final Cut Pro X 10.4 w której znajdzie się wsparcie dla HEVC, VR oraz pojawi się nowy system zarządzania kolorami oraz balansem bieli. Dodatkowo będzie można importować zawartość timeline w iMovie na iOS prostu do FCPX.

iMac Pro na Final Cut Pro X Creative Summit

W testach Geekbench iMac Pro uzyskał bardzo wysokie wyniki, co przekłada się na bardzo wysokie zainteresowanie wśród profesjonalistów. Podstawowa cena została ustalona na $4.999 za wersję 8-rdzeniowym Xeonem, GPU 8GB Radeon Vega oraz 32GB RAM. Oczywiście możliwości rozszerzenia tej specyfikacji będzie bardzo dużo, a cena wyjątkowo szybko będzie mogła się potroić.

iMac Pro Final Cut Pro X Creative Summit

Osobiście z niecierpliwością czekam na oficjalne polskie ceny podstawowej wersji iMaka Pro. Niestety obawiam się, że minimalna cena będzie oscylować w granicach 20.000 zł. W przypadku pierwszej generacji jakiegokolwiek sprzętu Apple trzeba być ostrożnym, bo jak dobrze wiemy różnie to bywa z ich niezawodnością. Pierwsze prawdziwe testy pokażą czy naprawdę warto pogrzebać w skarpecie z oszczędnościami czy może lepiej jednak odłożyć zakup do drugiej generacji. Największym problem iMaka Pro będzie generowane ciepło i jego odprowadzanie. Apple twierdzi, że zaprojektowało system chłodzenia zupełnie od nowa i nie powinno być żadnych problemów z thermal throttling. Niestety ale nie chce mi się wierzyć, że tak mocne podzespoły zamknięte w relatywnie małej obudowie będą dobrze chłodzone przez dwa wentylatory. Czasu zostało niewiele, więc już niedługo przekonamy się co tak naprawdę potrafi iMac Pro i czy jest warto swojej ceny.

iMac Pro dostępny na Final Cut Pro X Creative Summit

Ciekaw jestem czy Apple postanowi dołączyć do każdego iMaka Pro licencję na Final Cut Pro X. Wydaje mi się, że to mogłoby być dobre posunięcie by przynajmniej troszkę postawić się w lepszym świetle i zachęcić do przejścia na macOS.