Apple TV 4 miało być rewolucyjną przystawką do każdego telewizora, po dwóch latach na rynku dobrze wiemy, że tak się nie stało. Apple usilnie próbowało nam wmówić, że będzie to również idealna konsola do gier. Skończyło się tak jak zawsze w przypadku tego produktu czyli początkowy zachwyt, a później totalna ignorancja i zaponienie. Apple TV jest idealnym urządzeniem do wykorzystywania AirPlay i niestety ale do niczego innego się nie nadaje, a do tego dochodzi jeszcze wysoka cena urządzenia. To nie mogło się udać i niestety ale obstawiam, że teraz będzie dokładnie tak samo.
Apple TV 4K wprowadza tak naprawdę tylko dwie nowości, z których obecnie skorzysta garsta osób. Najnowsza przystawka Apple do telewizora posiada wsparcie dla rozdzielczości 4K oraz HDR – i to by było na tyle. Chociaż trzeba wspomnieć, że nowy pilot do Apple TV 4K ma teraz białą ramkę wokół przycisku MENU, co ma nam pomóc w rozpoznaniu czy dobrze trzymamy pilot. Wydaje mi się, że Apple nie bardzo wie co zrobić z tym produktem. Odnoszę wrażenie, że od Apple TV 2 kompetnie się pogubili i starają się coś tam pokazać ale bez większego przekonania. Co jakiś czas dostajemy nową generację która nie wiele różni się od poprzedniej, a cena ciągle idzie w górę.
W Apple TV 4K jest kilka zmian o których trzeba i warto wsponieć:
- Dodano wentylator, teroretycznie ma się nie kurzyć
- Przeprojektowano dolną część obudowy w celu odprowadzania ciepłęgo powietrza z wentylatora
- Usunięto port USB-C (sic!)
- SoC Apple 343S00198 64-bit A10X Fusion
- SK Hynix H9HCNNNBRUMLQR 2 GB LPDDR4 RAM i SK Hynix H9HCNNN8KUMLQR 1 GB LPDDR4 RAM co łącznie daje nam 3 GB RAM
- Zasilacz 12V 1.083A
Ocena naprawialności według iFixit to 8 na 10
KOMENTARZE