Pamiętacie jak po premierze iPhone 6s ludzie wyświetlali Apple za wystający aparat ? Wtedy troszkę broniłem ekipę z Cupertino bo uważałem, że większość i tak nosi je w jakiś obudowach wiec problem jest znikomy. Ale trzeba przyznać rację, że głowy iPhone 6/6s wyglada tragicznie jeśli chodzi o tylna obudowę. Teraz Apple to już przebiło wszystkie maszkary jakie widziałem do tego telefonu .

Jak inaczej można to nazwać co możemy zobaczyć na stronie sklepu Apple ? Etui które ma w sobie wbudowany powerbank, no niby fajnie. Mamy ochronę na nasz super nowoczesny telefon i dodatkową baterie jeśli intensywnie korzystamy z iOS. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to jak wygąda to cudo designerskie Apple.


Dla mnie wyglada to jakby iPhone 6s był w ciąży z iPhone 3G i to dość w zaawansowanej fazie. Naprawdę zastanawia mnie jak można coś takiego wypuścić i jeszcze sprzedawać to, za 429 zł które jest nienormalnie wysoką ceną. Co ciekawe nie udało mi się znaleźć na stronie tego produktu, jakiejkolwiek informacji o pojemności tej cudownej baterii.

W opisie znajdziemy coś takiego

Ładuj swojego iPhone’a i etui z baterią jednocześnie, aby rozmawiać do 25 godzin dłużej, korzystać z Internetu w sieci LTE nawet przez godzin 18 oraz jeszcze dłużej odtwarzać dźwięk i wideo.* Po założeniu etui Smart Battery Case poziom naładowania inteligentnej baterii wyświetla się na ekranie blokady iPhone’a i w Centrum powiadomień. Dlatego zawsze wiesz, ile energii zostało Ci do wykorzystania.

Jakoś mnie to kompletnie nieprzekonuje, wydając tyle pieniędzy chciałbym wiedzieć na co. Pamiętacie Magic Mouse 2 i jej świetny system ładowania ? A ładowanie Apple Pencil przez iPad Pro ? No właśnie każdy z tym produktów jest po prostu kompletnie nieprzemyślany.

Oczywiście może się okazać, że w rzeczywistości to etui nawet dobrze leży w dłoni i być może zmieni się w kieszeni spodni. Ale nikt mi nie wmówi, że jest to coś czym będziesz chciał się pochwalić przed znajomymi. A przecież to właśnie styl i ergonomia była zawsze znakiem rozpoznawczym Apple. Jest to kolejna ciegielka która wznosi moje obawy co do przyszłości  kolejnych produktów z Cupertino.