Po prawie dwóch tygodniach oczekiwania już jest u mnie. Mowa oczywiście o iMac 5k jak już pewnie zdążyliście zauważyć. Chciałbym na szybko podzielić się z wami moimi pierwszymi wrażeniami.
Wybór nowego komputera to naprawdę trudne i czasochłonne zadanie. Mnie podjęcie ostatecznej decyzji i zakupie nowego sprzętu zajęło prawie dwa tygodnie. Z tego tydzień to było rozmyślanie nad odpowiednim skonfigurowaniem iMaka. Czytając te wszystkie opinie i wyrazy niezadowolenia w internetach, ciężko było podjąć tą prawidłową decyzję. Nie wiem jak wy ale ja niestety często biorę do siebie to co ktoś napiszę na temat sprzętu który mam zamiar kupić. Zaczynam się wtedy zastanawiać czy to dobry wybór i zaczynam jeszcze głębsze i dokładniejsze przeszukiwanie sieci by znaleźć odpowiednią ilość rzetelnych informacji. Tak było w tym przypadku, ale z tą różnicą, że tym razem chodziło wybór CPU i GPU. Nie ma co się czarować zakup już podstawowej wersji to spory wydatek, a dołożenie lepszego procesora i karty graficznej do podstawowej kwoty dodaje kolejne 2000 zł. Na szczęście zamiana 1TB Fusion Drive na 256GB SSD jest darmowe.
Ostateczna konfiguracja mojego iMaka wygląda tak
iMac Retina 5k po pierwszym dniu użytkowania
Po odpakowaniu iMaka i umieszczenie go na jego docelowym miejscu, pierwsze co mi się nasunęło na myśl to słowo „wielki” zobaczcie na [lightbox type=”image” src=”http://mac-world.pl/wp-content/uploads/2015/01/iMac-5k-pulpit-.png”]tutaj[/lightbox] (ostrzegam plik waży prawie 10MB). Natomiast po wciśnięciu przycisku POWER to kolokwialnie mówiąc na ustach formuje się banan. Co ciekawe w normalnym użytkowaniu systemu nie odczułem jeszcze lepszej wydajność OS X Yosemite niż na moim starym MacBook Pro.
Na tą chwilę więcej jeszcze nie mogę powiedzieć, dopiero po weekendzie będę mógł wypowiedzieć się troszkę dłużej.
Jeśli macie jakieś nurtujące Was pytania walcie śmiało, postaram się udzielić odpowiedzi ;)
Dla tych lubiących wykresy to zrobiłem na szybko z Cinebench
KOMENTARZE